niedziela, 6 listopada 2016

Praca z cieniem- rozkład

Dziś przychodzę z myślę ciekawym rozkładem na temat pracy z cieniem. Taka praca mam wrażenie często jest niedoceniana i pomijana i przez doradców tarotowych i osoby, którym karty są stawiane- poprawę swej sytuacji chcemy mieć, już, natychmiast, a to przecież nie tak działa. Żeby zmiany były widoczne, potrzebne jest działanie, wykonanie jakiejś pracy i to najczęściejpracy nad sobą samym. Taką pracę powinniśmy również zalecać naszym kwerentom, jednak jak już wspomniałam, nie jest to droga często uczęszczana- a szszko- bo uświadomienie sobie naszych wewnętrznych blokad i ograniczeń często bywa kluczowe. Tarot traktowany jest zwykle jako narzędzie wróżebne, ale jeszcze lepiej moglibyśmy skorzystać z jego możliwości gdybyśmy za jego pomocą częściej spoglądali w głąb siebie.

Już nie przedłużając oto rozkład:


Rozkład ten udostępniłam na pewnej grupie fejsbukowej, tak więc mogę stwierdzić, że faktycznie dobrze się sprawdza. Chcę jeszcze zwrócić uwagę, że warto patrzeć nie tylko na pytania, ale poszukać połączeń w poziomie i pionie np. popatrzeć na karty 2/1/6 jak na przeszłość/ teraźniejszość/ przyszłość. To samo z kartami na pozycjach 3/4/5. Karty 2/6 oraz 6/5 również pokazują zależności i połączenia, naprawdę serdecznie polecam. 

A to moje karty, jakie wyciągnęłam do tego rozkładu.

Karty losowane z całej talii,nie odwracam,talia Ghost Spirit Tarot
1.Co powinnam zaakceptować?-3 Pentakli
2.O czym powinnam zapomnieć?-5 Mieczy
3.Co powinnam uwolnić?-Wieża
4.Czego mogę się nauczyć?-Królowa Mieczy
5.Gdzie powinnam szukać uleczenia i poprawy?- 7 Mieczy
6.Jak mogę uzyskać pomoc?-Umiarkowanie

W tej talii trzy duchy reprezentują energię twórczą. Balansują swe umiejętności, każdy reprezentuje indywidualny wkład. Myślę,że powinnam zaakceptować, że nie można żyć tylko i wyłącznie w świecie duchowym, niestety, trzeba też zejść na ziemię i zająć się bardziej przyziemnymi obowiązkami. Powinnam zapomnieć o tym,że kiedyś świat pozbawił mnie złudzeń. Fakt, kiedyś byłam dużo bardziej naiwna, wierzyłam,że ludzie kierują się tylko prawością i uczciwością. Teraz jestem dużo bardziej ostrożna i nieufna. Czyżby pora na to, by znów bardziej uwierzyć w ludzi?
Nie powinnam się bać gwałtownych zmian,uwolnić obawy,dać im ulecieć, pozwolić runąć pewnym blokadom, które mam w głowie i w sercu. Na karcie Q Mieczy jest celtycki duch Banshi, który swym zawodzeniem zwiastuje śmierć kogoś z rodziny.Ma dwa oblicza-pięknej dziewicy i starej wiedźmy. Bunshi jest zwiastunem zmian,pomaga przygotować się na nieuniknione. Chyba powinnam się bardziej przygotowywać do rzeczy, które mnie czekają, a także nauczyć się rozpoznawać różne symptomy, dostrzegać zwiastuny. 7 Mieczy w mojej talii mówi o umiejętnym używaniu intuicji i unikaniu sytuacji niekomfortowych. Myślę,że uleczenia i poprawy powinnam szukać w sobie. Właśnie umiejętność, którą wskazała Q Mieczy powinna mi w tym pomóc. Ostatnia karta symbolizuje pojednanie obu aspektów jednej istoty. Pomogę sobie szukając balansu między stabilnością ziemi,a przepływem wody. Puszczenie ego, medytacja,czyli, to co cały czas staram się robić.

Zdaję sobie sprawę,że z tego rozkładu można wyciągnąć jeszcze więcej. Ta talia jest specyficzna i nie należy odczytywać jej wg klucza RWS.

Jeśli skorzystanie z rozkładu, dajcie o tym znać w komentarzu. Buziaki :*

piątek, 4 listopada 2016

Nowe nabytki w mojej kolekcji

  Dziś rano w końcu przyszły dwie wyczekiwane talie, jedna Tarot, druga Oracle- obie cudowne. Pierwsza talia to Cosmic Tarot autorstwa Norberta Lösche. Podobała mi się już dawno,bo w wielu kartach widzę odniesienia do Indii i do jogi, a joga to mój sposób na życie, to jest to co czuję i jak chcę żyć. Niestety talia jest bardzo nierówna, szczególnie karty dworskie nie przypadły mi do serca, dlatego wstrzymywałam się z jej zakupem. Jednak niedawno zobaczyłam gdzieś kartę Umiarkowania z tej talii i uderzyło we mnie jak grom z jasnego nieba – stwierdziłam że koniecznie muszę tę talię mieć.I oto jest :)


 Energia tej talii jest bardzo fajna, a kart które ze mną rezonują wręcz "Wow!" i mam nadzieję, że rozkłady z jej z użyciem również będą czytelne i ciekawe. Poniżej jeszcze kilka ulubionych kart.

 Pustelnik

 9 Pucharów

 Kapłanka

 5  Mieczy

 6 Mieczy

 3 Pucharów

 3 Buław

 6 Pucharów

 Świat

4 Buław

 Druga talia, to Oracle Cards autorstwa Viktorii Frances.


 Od dawna podobają mi się obrazy Jej autorstwa, jednak do tej pory nie decydowałam się na zakup żadnej z jej talii. Jednak ze względu na to, że ja lubię równowagę, to do talii ciepłych, serdecznych, sielskich zaczęłam dokupywać talie mroczniejsze, co się okazało bardzo dobrym posunięciem. Wcześniej myślałam, że z mrocznej talii nie będę potrafiła wyczytać nic pozytywnego, no bo przecież dla większości ludzi te obrazy nie mają pozytywnego przesłania- zakładają, że mroczna talia, to złe wiadomości. I tu po raz kolejny przekonałam się, że wszystko trzeba sprawdzić w praktyce, bo często bywa tak, że jednak z teorią się gdzieś rozmija.

Karta na wierzchu talii, to karta którą talia mnie przywitała.


 Co powiedziała? "Posiadasz dużo energii i ludzie wokół ciebie dostrzegają cię dzięki twojej aurze. Mimo tego uważaj na psychiczne wampiry, które wysysają twoją energię, kiedy ujrzą jej blask. Są momenty, w których musisz zafundować sobie przerwę od ekstatycznego poszukiwania sukcesu, aby zbliżyć się lepiej do samej siebie. To właśnie taki moment". Tak więc talia naprawdę bardzo przyjemna, bardziej do pracy wewnętrznej, ale na pewno nie ma się co bać mroczności obrazów.
 Jakość talii jest rewelacyjna! Karty przychodzą do nas w twardym pudełeczku, a same karty są dość duże i drukowane na porządnym, twardym papierze i  w rewelacyjnej rozdzielczości, czego nie można powiedzieć o talii Tarota tej autorki Favole- ja POLECAM.

wtorek, 26 lipca 2016

Tarotowe wyzwanie na 28 dni

Jakiś czas temu wzięłam udział w tarotowym wyzwaniu,które zostało zorganizowane przez Dorotę z bloga Tarot w praktyce . Wyzwanie polega na tym,że codziennie losujemy,bądź wybieramy dla siebie karty/kartę,jak kto woli, można z Tarota, z Lenormand, z kart Anielskich,z run,wyroczni-cokolwiek Wam przyjdzie do głowy. Swojego wyzwania jeszcze nie ukończyłam,bo niestety nie miałam czasu,by codziennie,regularnie udało mi się wyciągąć karty dla siebie i na spokojnie się n ad nimi zastanowić,ale sukcesywnie będę realizowała kolejne pytania. Co nam daje takie wyzwanie? Przede wszystkim jest to wspaniały sposób do pracy wewnętrznej, dzięki doskonałym pytaniom możemy lepiej poznać siebie lub też popracować nad pytaniami, których sami sobie byśmy nie zadali/nie pomyślelibyśmy o nich. Po drugie jest to świetny sposób na naukę. Kiedy czytałam,co osoby biorące udział w wyzwaniu mają do powiedzenia na temat swoich kart, albo jak interpretują karty, które wyjęłam dla siebie,dawało mi to całkiem inne,świeże spojrzenie.

Oto pytania z wyzwania




 I odpowiedź kart na pierwsze pytanie :


Jak moja obecność wpływa na świat?

Pustelnik, Głupiec, Moc. Talia Illuminati, nie odwracam,cała talia.
Jestem mocno zdziwiona kartami, które wyciągnęłam, bo to same Arkana Wielkie. Trudno na takie pytanie samej sobie karty interpretować, ale spróbuję, mam nadzieję, że Wy też zechcecie dorzucić parę słów od siebie.
Pustelnik jako pierwsza wyjęta karta,jej numer to 9, a ja jestem dziewiątką. Fakt bywam jak ten Pustelnik, trochę wycofana, szukająca samotności, dobrze czująca się sama ze sobą. Szukam też odpowiedzi na wiele nurtujących mnie pytań, przy okazji może też niosę jakieś małe światełko dla bliskich mi ludzi w moim otoczeniu. Pustelnikiem stałam się z czasem, wcześniej byłam typowym głupcem, ale też całkiem go z siebie nie wykorzeniłam i to chyba dobrze. Potrafię różnymi rzeczami cieszyć się jak dziecko, potrafię też znaleźć wspólny język z moimi dziećmi, bo często staram się spojrzeć na sytuację z ich punktu widzenia. W wielu sytuacjach jednak nadal jestem głupcem i może naiwnie, ale w ciąż wierzę w swoje ideały. Moc/ Siła-myślę że moja siła pochodzi z mojej intuicji, jest to również siła transformacji, mówiąca o tym, że ważne dla mnie jest podniesienie swojego ego na wyższy poziom, uwolnienie się od niego, do czego używam medytacji i wazif. Jak to wpływa na świat? Bliskich wokół mnie zawsze staram się wspierać, utwierdzam w przekonaniu by się nie poddawać, wielokrotnie słyszę, że sama nie poddaje się tam, gdzie inni już dawno mają dość. Ta siła też często we mnie drzemie, ale w sytuacjach kluczowych zawsze budzi się i nie pozwala mi odpuścić.


Może ktoś będzie chciał dołączyć do wyzwania lub spróbuje uzyskać odpowiedzi na wybrane pytania? Jeśli tak, to zostawcie linka do swojego bloga w komentarzu :)
pozdrawiam,

Jo


wtorek, 17 maja 2016

Na początku zwykle są małe kroczki...

 Po dłuższym czasie, podczas którego zastanawiałam się czy jest sens bym pisała tego bloga, po rozpatrzeniu kilku za i przeciw, postanowiłam,że blog powstanie.Chcę pisać o tym co mnie pochłania i ekscytuje od jakiegoś już czasu- o Tarocie, a także o tematach, które często są Tarotowi bardzo bliskie. Jakoś to się wszystko w tym świecie zazębia :) .To co od kilku lat zmienia moje życie, to zainteresowanie tą jego bardziej duchową stroną, Od kilku lat jest joga,medytacja,głównie w nurcie sufizmu uniwersalnego, a teraz płynę bardziej w stronę magii życia, jego połączenia z naturą.Tarot jest dla mnie podróżą w głąb ludzkiej jaźni i przyczynkiem do pracy nad własnym,duchowym  rozwojem.
Na dobry początek moja ukochana karta,która ostatnio pojawia się prawie co dzień w kartach dziennych,lub w rozkładzie.Coś jest na rzeczy.
Pozdrawiam ciepło,
Jo